Z racji konkursu musiałam przenieść nagrodę do wcześniejszego wpisu.
Dziś z racji zbliżających się świąt proponuję sernik. Taki, szybki bez zagniatania ciasta, a do tego bardzo delikatny.
Masa serowe:
- kg mielonego twarogu
- 5 jajek
- 0,5 szklanki cukru
- 0,5 szklanki oleju
- cukier waniliowy
- 2 łyżki świeżej skórki pomarańczowej
- jasny budyń
- 4 łyżki manny
Polewa:
- 0,4 puszki masy kajmakowej
- 0,5 kostki masła
- 2 łyżki kawy
Oraz:
- paczka podłużnych biszkoptów
- 5 kostek czekolady
- łyżka masła
- 2 łyżki mleka
- wiórki
- migdały co tam kto chce
Dużą blaszkę wykładamy papierem i smarujemy odrobiną białka, układamy biszkopty. To białko jest po to aby lekkie biszkopty nie poszły nam do góry jak damy ser.
Żółtka ucieramy z połową cukru do białości, następnie dodajemy po łyżce twarogu cały czas mieszając. Wlewamy olej, wsypujmy budyń, mannę, skórkę oraz cukier waniliowy. Mieszamy dokładnie.
Białka ubijamy na sztywno z odrobiną soli, utrwalamy pianę resztą cukru. Delikatnie łączymy z masą serową.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Masę wylewamy delikatnie na ciastka za pomocą łyżki, inaczej mogą nam wypłynąć.
Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 10 min w 180 stopniach, a później 80 min w 150 stopniach. Studzimy w lekko uchylonym piekarniku. Masło rozpuszczamy dodajemy kajmak i kawę, dokładnie mieszamy. Można użyć gotowej masy, jednak uważam że dużo lepsza jest masa z mleka skondensowanego. Warto się pofatygować i zrobić ją samemu. Kawa dodana do takiej masy nadaje jej bardzo oryginalnego smaku. Ja dodałam delikatnej kawy Jacobs Crema Gold .
Taką masą smarujemy zimny sernik. Kto lubi się męczyć może ucierać, jednak ten sam efekt i dużo szybciej uzyskamy jak podgrzejemy kajmak i rozpuścimy w nim masło oraz kawę.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i rozprowadzamy z mlekiem, dekorujemy tak jak nam wyobraźnia pozwala. Sernik wyszedł genialny, bez obaw że zakalce, że spód za suchy. Złota kostka cukru dla tego który wymyślił ciastka biszkoptowe.