U każdego z nas po weekendzie zalegają w lodówce jakieś resztki. A to coś z grilla, a to jakieś resztki obiadu. I ani nie ma się na to ochoty zjeść, a i wyrzucić szkoda. Nie zawsze da się wszytko wrzucić do jednego gara i wymieszać, tzn można spróbować….ale efekt końcowy może nie być zadowalający. Dlatego proponuję użyć wyobraźni i…..zrobić coś z przysłowiowego niczego.
Placki:
- 0,5 kg ugotowanego kalafiora
- jajko
- ząbek czosnku
- sól
- pieprz do smaku
- łyżka mąki lub bułki tartej
- tłuszcz do smażenia
Sos:
- 300 g gotowanego mięsa z kurczaka ( z rosołu, grilla lub innego)
- 0,5 cebuli
- łyżeczka majeranku
- łyżeczka słodkiej papryki
- szczypta czerwonego pieprzu
- sól do smaku
- szczypta cukru
- 0,5 szklanki wody
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- łyżeczka oleju
Wszystkie składniki na placki miksujemy razem na gładko.Odstawiamy na chwilę aby sobie dojrzało.
Kalafior jest delikatny w smaku, ale nie polecam go zbyt mocno doprawiać. Tą jego delikatność i słodycz, złamiemy sosem pomidorowym. Patelnię zwilżamy olejem ( najlepiej pędzelkiem , jeśli mamy patelnię dobrej jakości można smażyć bez tłuszczu) i smażymy niewielkie placuszki.
Są bardzo delikatne i podatne na uszkodzenia, trzeba wykazać się cierpliwością i pomagać sobie łopatką, a będą całe i kształtne. Na odrobinie oleju podsmażamy pokrojoną cebulę, dodajemy kawałki mięsa, paprykę i chwilę razem smażymy.
Zalewamy wodą, dodajemy resztę składników i chwilę gotujemy pod przykryciem. I tak jak wcześniej wspomniałam sos można zrobić intensywniejszy, a będzie doskonałym uzupełnieniem placków.
I w tak to w kilka chwil i prostym sposobem mamy całkiem nowy posiłek z tego co nam zalegało w lodówce. Smacznego
PUDLISZKI – pomidorowe inspiracje.