Znów się dorobiłam resztek pekińskiej, po co ona ma ten koniec taki…nielubiany, zwłaszcza w moim domu?
Pozbierałam to i owo…chwila zadumy i mam….będą gołąbki w papierze ryżowym.
- papier ryżowy 1 opakowanie.
- kapusta pekińska
- cebula
- kilka pieczarek
- 2 piersi z kurczaka
- pół szklanki ryżu
- jajko
- 2 łyżki manny
- sól
- pieprz
- ząbek czosnku
- łyżka majeranku
- łyżka oleju + trochę do smażenia.
Cebulkę w paski i zeszklić na oleju, jak się lekko zetnie dajemy pierś pokrojoną w kostkę i dalej dusimy. Po pięciu minutach dorzucamy pokrojoną kapustę i pieczarki i chwilę zaparzamy. Chodzi o to aby kapusta straciła tą sztywność…. nie trzeba długo dusić..można przykryć i wystarczy.
Ugotowany ryż dodajemy do kapusty, doprawiamy, dorzucamy czosnek jajko oraz mannę i wyrabiamy.
Dlaczego daję mannę, a nie bułkę tartą? Bułka zostawia taki posmak (bynajmniej ja to wyczuwam)… manna jest neutralna, a robi swoje. Dalej to już postępujemy tak jak z papierem ryżowym postępować się powinni ( instrukcja na opakowaniu).
Smażymy na niewielkiej ilości oleju ze wszystkich stron.
Jak smakuje? Jak chrupiące gołąbki……..