Mamy jesień w pełnej okazałości, zachodzą zmiany w przyrodzie powinny również zajść w naszym meni. Wiosną oczyszczaliśmy wątrobę i cały organizm, latem dbaliśmy o serce i osierdzie, a jesień to czas zadbać o …. płuca i jelito grube.
O tej porze roku króluje smak ostry czyli przemiana metalu. I właśnie teraz mamy większe zapotrzebowanie na rozgrzewające, ostre potrawy i dodatki. Nic nie dzieje się bez przyczyny, że jesienią zjadamy więcej niż kiedykolwiek cynamonu, czosnku, cebuli, kapusty itp. Smak ostry rozgrzewa cały organizm, a to w naszej szerokości geograficznej jest bardzo wskazane.
Nie bez przyczyny dawno temu Hipokrates powiedział…. Medicus curat, natura sanat. – Lekarz leczy, natura uzdrawia. Zaczynając brać lek na jedną dolegliwość, ma to skutek uboczny na coś innego, a więc musimy się wspomagać i tak popadamy w błędne koło.
Dlatego WYDAWNICTWO ILLUMINATIO zachęca nas do zmian i to radykalnych zmian na talerzu. Mamy wpływ na to co jemy, a więc nie ma co się oglądać na złoty środek który nas uleczy od wszystkiego.
Jeśli ktoś myśli, że te zmiany to jakieś wielkie rewolucje i wymysły, nic bardziej mylnego. My większość tych potraw znamy. Jednak chodzi o to aby zachować równowagę i do takiego posiłku dodać wszystkie pięć smaków w odpowiedniej kolejności i to jest cała filozofia.
Opierając się na Jesień w Kuchni Pięciu Przemian zrobiłam oto taki twarożek. Każdy jeśli nawet nie jadł, to widział lub słyszał.
Filozofia filozofią, a brzmi jakoś znajomo. Ja od siebie dodałam jeszcze szczypiorek. W takich proporcjach twarożek jest bardzo smaczny, można powiedzieć wręcz wyważony. Jeślibyśmy przeładowali go np śmietaną i czosnkiem, starci nie tylko swoje właściwości, a wręcz stanie się dla nas zagrożeniem, obciążając w znacznym stopniu organizm.