.
Wiele razy tu wspominałam, że kocham kiszoną kapustę pod każdą postacią. Jednak najbardziej lubię tą podduszoną z takimi niecodziennymi dodatkami jak np….orzechy włoskie czy też imbir. Imbir w czasie gdy szaleją wirusy i różne paskudztwa jest bardzo wskazany, tak świeży jak i suszony oraz ta moc kiszonej kapusty. Nie będę jednak ściemniać i pisać, że ten placek to jakieś wielkie planowanie. Było to zwyczajne sprzątanie lodówki i jest w nim to co….wpadło w rękę. A że nie chciało mi się siedzieć jak świstak i zawijać tej kapuchy w ciasto ( na paszteciki) zrobiłam jeden wielki placek.
.
- kg kiszonej kapusty
- 2 łyżki masła
- łyżka majeranku
- łyżeczka ziołowego pieprzu
- 0,5 łyżeczki czarnego pieprzu
- sól do smaku
- płaska łyżeczka suszonego imbiru
- płaska łyżeczka cukru
- 0,5 szklanki włoskich orzechów
- 300 g pieczarek
- 0,5 szklanki tartego wędzonego żółtego sera
- 2 jajka
- 2 opakowania ciasta francuskiego
Kapustę obgotowujemy aby pozbyć się nadmiaru kwasu. Orzechy siekamy na drobno i prażymy na suchej patelni, jak zaczyna być czuć ten ich podpieczony zapaszek, tzn że można zdejmować. Pieczarki kroimy w paski i podsmażamy na maśle, po około 10 min dodajemy odcedzoną kapustę i dusimy pod przykryciem do miękkości. Gdy kapusta jest już al dente dodajemy przyprawy dokładnie mieszamy i dusimy jeszcze około 5 min. Zestawiamy z ognia i jak lekko ostygnie dodajemy ser, orzechy i jajko.
.
.
Na blasze rozwijamy jeden arkusz ciasta, smarujemy rozbełtanym jajkiem i wykładamy kapustę, zostawiając w koło 1 cm czystego ciasta. Lekko uklepujemy i przykrywamy drugim płatem, lekko naciągając aby brzegi się pokryły. Następnie za pomocą palców wskazujących obu rąk dociskamy oba ciasta do siebie. Wierch smarujemy resztą jajka.
.
.
Za pomocą ostrego noża robimy dwa trzy otwory aby para miała ujście, a czubkiem małe nacięcia na wierzchniej warstwie. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika ( 200 stopni) i pieczemy aż się ładnie zarumieni.
.
.
Podajemy z czym dusza zapragnie lub tradycyjnie z czerwonym barszczykiem. Prosto, ekonomicznie i bardzo pysznie. Justin żałuj. .
.
Pomysł jest świetny, takiego ciasta nie robiłam. Rewelacyjne do barszczyku
Dzięki Beatko to taka wersja dla wygodnickich
Dobry pomysł i na obiad i na kolację. Ja bardzo lubię ciacho francuskie. Szczegolnie na słodko
Kochana na wytrawnie też nic nie jest gorsze. A ile daje możliwości.
Co za pyszności Czasem brakuje nam takiej kuchni… szczególnie gdy widzimy takie zdjęcia na blogach
Szybko, smacznie i nic się nie marnuje. W takim placku można wiele zamknąć.
Ciasto francuskie kocham, kapuchę też. Danie dla mnie idealne i można nadziać czym popadnie świetny pomysł Elu
Zgadza się Marzenko można załadować różnościami Miłego wieczoru
Wyszedł sliczny musial smakowac
A smakował Aniu dziękuję bardzo.
Eluniu, ale Ty masz genialne pomysły !! Pomysł na kiszoną kapustkę bardzo oryginalny, wszystko wygląda wspaniale i zapewne smakuje fantastycznie ))
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję moja droga Imienniczko Kapusta w cieście francuskim znakomicie się czuje. Pozdrawiam
Bardzo fajny pomysł na ciekawy placek:) Ja też uwielbiam kapustę, dlatego chętnie go spróbuję zrobić
Witaj Madziu w klubie kapustożerców.
Eluniu placek wygląda przepysznie:)
chyba zmienię plany co do obiadu:)
buziam i miłego tygodnia życzę:)
Dzięki Reniu, zmieniaj…dość że smacznie to jeszcze mało przy tym pracy. Buziole
świetny pomysł:)
Dzięki
kapusta w takiej wersji musi byc pyszna podoba mi się ten pomysł
Dziękuję Gabrysiu, kapusta i ciasto francuskie to niezły tandem.
Super pomysł na wykorzystanie ciasta francuskiego, swietnie
Dzięki Marta, mnie też on się bardzo podoba
Pomysł i wykonanie fantastyczne! Chętnie zrobię
Dzięki Ewunia, szczerze polecam.
Bardzo fajny pomysł Ślinka leci !
Ups nakapie na klawiaturę
Wygląda pysznie ,ale nie lubię ciasta francuskiego
Trudno się mówi, ale zawsze ciasto francuskie można zastąpić kruchym.
Ja tam lubię ciasto francuskie i kapuchę kiszoną ( najlepiej tą domową, robioną przez mamę…na kupnej to się ostatnio przejechałam jak Zabłocki na mydle…Kupiłam bo nie było innej, niby pisali, że kiszona a sam ocet w niej czuć było przez co w życiu nie ugotowałam tak paskudnej kapusty z grzybami… )
Fajny taki placek no i nie tak pracochłonny jak paszteciki. Pycha
Wiem Olusia , pamiętam że Ty też kapuściara. Niestety na tych kupnych można się nieźle przejechać. Chyba że ma się sprawdzone źródło Pozdrawiam
Świetnie to wygląda, ale nie lubię kapuśniaczków
Tak też bywa. Dziękuję i pozdrawiam
To jest pomysł! Zrobić placek i pokroić zamiast zawijać paszteciki. Wypróbuję:)
Taka wersja dla leniwych ( piszę o sobie)
Wygląda wspaniale. Lubię paszteciki, więc i to danie musi być ok. Pozdrawiam
Witaj Zbyszek w gronie lubiących t klimaty miłego wieczoru
Jakie ładne to ciacho. W życiu bym nie powiedziała że to kapusta. Dla mnie to jak szarlotka. Jestem zachwycona takim rozwiązaniem . Pozdrawiam moja czarodziejko
Na pierwszy rzut oka można się pomylić. Pozdrawiam Basiu
Dzięki kochana za Twoją twórczość, dzięki Tobie wreszcie urozmaiciłam sobie meni. Do tej pory byłam kulinarnym tchórzem, Ty pozwoliłaś mi uwierzyć w swoje możliwości i za to Cię Kocham ))
Nie ma za co Basiu, nie byłaś ani tchórzem ani beztalenciem. Miałaś tylko złe przepisy
Świetny pomysł na obiad! Wyglada mega smacznie! :
Dziękuję Agnieszka
Ciasto francuskie kocham, a Ty znów proponujesz ciekawe połączenie smaków.
I na pewno sprawdzone, kto lubi kapustę i ciasto na pewno będzie zadowolony.
Nigdy takie nie robiłam. Pomysł rewelacyjny )
Bati a więc do dzieła
Też uwielbiam kapustę kiszoną:))) A pomysły Elu jak zwykle super u Ciebie: toż to świetne rozwiązanie dla wielbicieli pasztecików: szast prast i gotowe:)
Dokładnie Mariola….co tam siedzieć i zawijać, jak można później pokroić nożem
To jak kołocz śląski. Też bym nie odmówił poczęstunku.
Tak wiem, Tyś wielki kapuściany koneser